Warto wierzyć w siłę mediów. Sprawa cofającej skody wyjaśniona!
Wszystko zaczęło się 11 stycznia, kiedy to wychodząc ze sklepu Lewiatan kobieta zauważyła, że ktoś uszkodził jej samochód. Nagrania z monitoringu wprawdzie pokazały co się stało, ale nie dały namiarów na sprawcę. Na szczęście po opublikowaniu wiadomości w mediach społecznościowych, wszystko się wyjaśniło.
11 stycznia 2023 roku mieszkanka Oławy podjechała do sklepu Lewiatan zrobić zakupy. Gdy wychodziła, zauważyła, że ktoś uszkodził jej samochód. Na drodze panowały wtedy fatalne warunki, nawierzchnia była oblodzona a z nieba padał śnieg. Wszystko mogło się wydarzyć.
Kobieta zwróciła się do sklepu Lewiatan o udostępnienie nagrań z monitoringu. Tam zobaczyła, że inny samochód, wykonując manewr cofania, zwyczajnie uderzył w przód jej samochodu. Postanowiła napisać post w mediach społecznościowych wraz ze screenami monitoringu i swoim numerem telefonu.
Krótko po tym odezwała się do niej kobieta, właścicielka samochodu który uderzył w jej auto. Szybko dogadano się co do całej sytuacji.