Tragedia na SOR w Oławie: Dziecko, które połknęło pinezkę nie otrzymało pomocy
Jedna z miejscowych rodzin doświadczyła niedawno przerażającej sytuacji. Pan Marcin z Bystrzycy, który jest ojcem chłopca opisuje dramatyczne wydarzenia tego dnia, podkreślając braki w systemie opieki zdrowotnej.
O godzinie 18:00 jego syn był w swoim pokoju, gdzie na tablicy korkowej za pomocą pinezek przytwierdzał plan lekcji. Nieszczęśliwie, trzymał jedną z nich w ustach. W pewnym momencie doszło do nieszczęśliwego incydentu – chłopiec połknął pinezkę i zaczął się dusić. Zrozpaczony ojciec natychmiast wsadził syna do samochodu i ruszył w kierunku Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) w Oławie, licząc na szybką i skuteczną pomoc.
Przybywszy na SOR, pan Marcin został poproszony przez personel recepcji o cierpliwość i poczekanie. Po upływie 10 minut, ojciec mógł w końcu przedstawić swój dramatyczny problem. Wyjaśnił, że jego syn połknął pinezkę – taką samą, jaką miał w ręku. Jednakże recepcjonista oznajmił mu, że nie są w stanie pomóc i skierował go do szpitala we Wrocławiu.
Pan Marcin, choć cały trzęsący się ze strachu, wiedział, że musi zrobić wszystko, aby uratować swojego syna. W ekstremalnych warunkach atmosferycznych ruszył do Wrocławia. Gdy dotarł do szpitala na Borowskiej, jego syn został natychmiast przygotowany do operacji.